Powrót do bloga

100% Tech Leadów z wewnątrz organizacji – przemyślana strategia czy dzieło przypadku?

#myimpactstory

Napisany przez Joanna Rychter

Opublikowano 15 września, 2023

Zacznijmy od ustawienia sceny. Piwik PRO: 10 lat na rynku, obecnie 160 osób na pokładzie, 10 niezależnych zespołów rozwijających i utrzymujących produkt. Standardowy skład: Product Manager, Tech Lead i komplet kompetencji w ekipie. Po drodze parę zmian organizacyjnych. Czy na poziomie struktury zespołów jesteśmy u celu?

Konstanty Karagiorgis, Architect: Myślę, że nie jesteśmy u celu i, prawdę mówiąc, pewnie nigdy nie będziemy. Zgodnie z metodologią Agile – struktura i skład zespołów powinny dostosowywać się do naszych aktualnych potrzeb. Staramy się, żeby zespoły były wszechstronne. Dlatego w każdym z nich są wszystkie kompetencje wymagane do dostarczania funkcjonalności – od koncepcyjnych i procesowych, przez development, QA aż po podstawy zarządzania konfiguracją i monitoringiem, dzięki którym zespoły wiedzą, jak ich komponenty zachowują się na produkcji. Przez ostatnie kilka lat przybyło nam sporo klientów, mierzymy się z zupełnie inną skalą problemów, a dostarczany produkt jest też znacznie lepszej jakości. Zmiany w środowisku, w którym pracujemy, często idą w parze ze zmianami organizacyjnymi, więc jak najbardziej można się ich spodziewać.

Zespoły są autonomiczne, jak już wspomnieliśmy – multifunkcjonalne. Jaką rolę pełni w nich Tech Lead? 

KK: Tech Leadami zostają inżynierowie posiadający miks kompetencji liderskich i technicznych, często z dłuższym stażem i świetnymi wynikami. Osoby te po objęciu nowej roli muszą przyzwyczaić się do zmiany trybu pracy – odpowiadają już nie tylko za to, co sami wytworzą, ale za dostarczanie wartości w procesie developmentu całego zespołu. 
Tech Lead dba o kilka aspektów pracy w zespole. Przede wszystkim, musi doskonale czuć  charakterystykę pracy zespołu i to, jak wpisuje się on w organizację. Jego obowiązkiem nie jest projektowanie rozwiązania każdego zadania, z którym mierzy się zespół, ale rozumienie podejmowanych decyzji i upewnianie się, że stoją za nimi odpowiednie argumenty. Tech Lead zajmuje się też budowaniem ekspertyzy w zespole – pracuje nad rozwojem kolegów i koleżanek, udostępniając swoją wiedzę, proponując ścieżki rozwoju czy interesujące rozwiązania. Pełni również rolę reprezentanta zespołu na cotygodniowych spotkaniach organizowanych przez nas, czyli Architektów. 
W ramach tzw. Samurajów rozmawiamy o wizji naszej pracy, standardach i mocno technicznych zadaniach, których implementacja wymaga współpracy kilku zespołów. Reprezentant musi mieć dobrą orientację w sposobie działania wszystkich komponentów zarządzanych przez własny zespół i istotnych elementów zarządzanych przez inne zespoły.

Obaj przeszliście w Piwik PRO bardzo długą drogę. Kosto – opowiadałeś o niej już zresztą w jednej z naszych pierwszych rozmów tu na blogu, Jarku – u Ciebie zwrotów akcji było co prawda mniej, jednak ścieżka awansu wyglądała podobnie. Obaj na pewnym etapie swojej przygody pełniliście rolę Tech Leada. Co z perspektywy czasu stanowiło dla Was największe wyzwanie na tym stanowisku?

KK: Dla mnie było to zrozumienie, że nie każdy musi być moim klonem i że inżynierowie mają różne mocne i słabe strony – i jest to zupełnie w porządku. Moją rolą jest odnalezienie ścieżki, którą możemy podążać jako grupa, uzupełniając się kompetencjami.

Jarosław Zywert, Architect: Dla mnie największym wyzwaniem było nauczenie się… delegowania zadań. Bardzo łatwo wpadłem w pułapkę brania wszystkiego na siebie, co w mojej ocenie odciążało członków mojego zespołu i pozwalało im skupić się na swojej pracy. Niestety w efekcie samemu nie byłem w stanie skoncentrować się w pełni na swoich obowiązkach i często blokowałem zadania przez to, że czekały w mojej kolejce. Bardzo lubię pisać kod, ale z czasem nauczyłem się, że jeszcze większą satysfakcją na tym stanowisku, jest dać innym się wykazać i wspomagać ich rozwój. 

Obecnie 100% Tech Leadów w zespołach developerskich i platformowych w Piwik PRO wyrosła w organizacji. Część ma za sobą pełną ścieżkę, bo zaczęła lata temu od stażu, inni dołączyli do nas jako specjaliści z już solidnym doświadczeniem. Dla części podjęcie nowego wyzwania wiązało się ze zmianą zespołu. Zawsze jednak objęcie roli lidera technicznego poprzedzała praca w naszej firmie. To zamierzona strategia?

JZ: Tak, to zamierzona strategia. Osoby z wewnątrz są siłą rzeczy zorientowane w środowisku cross-teamowym, rozumieją produkt i nasze wartości. Osobie zrekrutowanej z zewnątrz zajęłoby sporo czasu przyswojenie wiedzy na temat działania produktu, specyfiki pracy poszczególnych zespołów i przełożenia ich na jej codzienną pracę. Opcja awansu na Tech Leada to też świetne narzędzie, dzięki któremu możemy docenić naszych inżynierów – w związku z płaską strukturą organizacyjną jest na to niewiele innych okazji. Warto też tu podkreślić, że standardowo to zespół sam wyłania Tech Leada ze swojego składu. 

Jednocześnie mamy na koncie już wiele przypadków zespołów funkcjonujących bez formalnie “mianowanego” Tech Leada i parę nieudanych prób obsadzenia tej roli kandydatem spoza organizacji. Jak sądzicie dlaczego?

KK: Bo to bardzo trudna rola wymagająca wielu umiejętności miękkich. Mam kilka przykładów doskonałych inżynierów, którzy postawieni w rolach wymagających kompetencji liderskich czuli się bardzo niekomfortowo. Nie każdy świetny inżynier musi być od razu materiałem na Tech Leada. Działa to też w drugą stronę – Tech Lead niekoniecznie musi być najlepszym inżynierem w zespole, chociaż bez wątpienia musi być dobrym. W sytuacji, gdy zespół jest pozostawiony bez Tech Leada, kompetencje miękkie musi przejąć Project Manager zespołu. Często takie zespoły są też w orbicie zainteresowania nas, Architektów.

Z jakimi trudnościami może mierzyć się taki zespół i jak z nim współpracujecie? 

JZ: W zespole bez Tech Leada brakuje osoby spinającej wszystkie tematy od strony technicznej, co – w zależności od poziomu świadomości członków zespołu – może utrudniać przepływ informacji lub prowadzić do paraliżu decyzyjnego. W takiej sytuacji upewniamy się, że istnieje plan na obsadzenie tej roli przez jednego z jego członków bądź kandydata z innego teamu. Ponadto często współpracujemy bliżej z zespołem, starając się wyłapać potencjalne problemy. 

Jakie inne ciemne strony pozyskiwania leaderów technicznych w zespołach wyłącznie w drodze rekrutacji wewnętrznej dostrzegacie?

KK: Przy reorganizacjach, nieprzewidzianych odejściach lub braku chęci i/lub kompetencji w zespole zdarza się, że Tech Leadem zostaje człowiek z innego zespołu. Choć taki proces jest zawsze prowadzony w porozumieniu ze wszystkimi osobami, których ta zmiana będzie dotyczyć, to zwykle nie zabezpiecza wszystkich potrzeb. Często odejście inżyniera o wysokich kompetencjach pozostawia po sobie lukę, którą trzeba uzupełnić dla zapewnienia dalszej sprawnej pracy zespołu. W przypadku transferów między zespołami naszym (Architektów) zadaniem jest zadbanie o to, aby utrzymać pełnię kompetencji w składzie – w razie potrzeby wnioskując o uruchomienie rekrutacji. Innym problemem jest po prostu brak wewnętrznych kandydatów na taką pozycję. 

Obecnie rola Teach Leada nie jest obsadzona w jednym z naszych zespołów developerskich. Czy wyobrażacie sobie sytuację, że dołącza do niego Tech Lead z zewnętrznej rekrutacji? Jakie warunki musiałyby zostać spełnione?

KK: W tym konkretnym zespole jest to możliwe. Zespół kontrybuuje również do produktu, ale jego główną rolą jest tworzenie integracji, bibliotek oraz SDK do języków i frameworków. W mniejszym stopniu bazujemy tu więc na przekrojowej znajomości całego produktu. Zespół korzysta w dużej mierze z publicznych interfejsów, więc próg wejścia jest tu zdecydowanie niższy niż w większości pozostałych zespołów produktowych w Piwik PRO. 

Na koniec – pokuśmy się o chwilę refleksji. W jaki sposób Wasz tech leadowy background pomaga Wam obecnie wspierać zespoły i innych Tech Leadów w organizacji?

KK: Myślę, że jesteśmy w stanie lepiej rozumieć osoby pracujące jako Tech Lead – ich potrzeby i obowiązki. Dzięki temu w razie potrzeby służymy im radą i konstruktywnym feedbackiem.

JZ: Jak już zostało to wspomniane, Tech Lead to miks umiejętności technicznych i społecznych. Myślę, że w naszym wypadku nie możemy się obyć bez obydwu tych aspektów i doświadczenie na tym stanowisku dało nam świetny fundament pod nasze codzienne wyzwania.

Chcesz być częścią czegoś większego, mając realny wpływ na efekt końcowy?

Cenisz pracę z doświadczoną ekipą i szukasz przestrzeni na realizację własnych pomysłów? Zobacz, czy nie szukamy właśnie Ciebie!

Sprawdź aktualne oferty pracy!